środa, 23 listopada 2016

#23 Borussia - Legia

| |
0 komentarze
Emocje opadły, więc przyszedł czas na analizę tego co się wczoraj wydarzyło. O samym meczu zrobiło się głośno tuż przed jego rozpoczęciu. Trenerzy obu klubów wprowadzali takie roszady, że pogubił się...Thomas Tuchel. Zaskoczony Niemiec myślał że w pierwszym składzie Legii wystąpi Nemanja Nikolić a nie Aleksandar Prijović, dlatego w ostatniej chwili chciał zmienić Marca Bartre na Sokratisa Papastatopulosa co ze względu na pozostały do spotkania czas się nie powiodło.

Oceny

Im dalej tym lepiej. Niestety tym razem bramkarz zbliżył się poziomem gry do obrońców. Radosław Cierzniak nie wykorzystał swojej szansy jaką dał mu Jacek Magiera zostawiając na ławce rezerwowych Arkadiusza Malarza. "Asysta" przy bramce Sahina oraz nie najlepsza interwencja przy bramce Dembele. To kłuje w oczy. Pierwszą dobrą interwencję zaliczył w 81 minucie, ale to zdecydowanie za mało żeby ocenić ten występ na przyzwoity.

W obronie było niewiele lepiej. Najlepiej zagrał bez wątpienia Bartosz Bereszyński. Spokojny w defensywie, parę razy wyprowadzał kontry. Nic dziwnego że Borussia rzadko przeprowadzała ataki w "jego" sektorze. Jakub Rzeźniczak i Michał Pazdan starali się, ale często za wolno doskakiwali do piłkarzy w żółtych strojach. Tego drugiego trochę usprawiedliwia fakt że na środku obrony musiał odwalać robotę za dwóch bowiem Jakub Czerwiński zagrał wczoraj katastrofalnie. Totalnie zagubiony. Łatwo dał się objechać Kagawe który nie musiał się zbytnio wysilić aby zdobyć swojego drugiego gola.

Guilherme, Kopczyński, Kucharczyk zaliczyli przeciętne występy. Pierwszy cały czas szukał sobie miejsca w rezultacie nie potrafił utrzymać się dłużej przy piłce. Drugi starał się głównie przetransferować piłkę do przodu, ale trochę zabrakło jego gry obronnej przez co Dortmundczycy mogli rozgrywać piłkę bardzo blisko obrony Legii. Ostatni starał się coś zdziałać przez co został nagrodzony zdobyciem bramki, ale nadal jest bez formy (żeby nie napisać coś bardziej brutalnego). Chaotyczne dryblingi nie przejdą na tym poziomie.

Z trio odpowiedzialnego za stricte ofensywę możemy być bardzo zadowoleni. Odjidja zagrał bardzo dobrze kreując dwie akcje po których padły bramki. Passlack z Bartrą nie dawali sobie z nim rady. Co prawda nie wracał się tak głęboko jak w meczu z Realem w Warszawie, ale przy tak szalonym tempie myślę że Jacek Magiera chciał mieć z przodu piłkarza niezaliczającego dużej ilości strat i to się udało. Miroslav Radovic także wykreował dwie bramki. Raz po świetnym podaniu do Michała Kucharczyka oraz w innej akcji po klepce z Nemanją Nikoliciem (który dał super zmianę Ofoe strzelając bramkę 8 minut po wejściu na boisko). Na koniec został jeden z głównych aktorów wczorajszego wieczoru, Aleksandar Prijović. Szwajcar zagrał fenomenalne spotkanie. Wiedział gdzie się ustawić w polu karnym i 2x w niełatwych sytuacjach pokonał Romana Weidenfellera. Szkoda że po jednym z jego strzałów piłka zatrzymała się na poprzeczce bowiem mógł skompletować hattricka i przywrócić Legii nadzieję na urwanie punktów w tym meczu.

Zawodników rezerwowych nie oceniam ze względu na ich krótki pobyt na boisku.

Poszczególne oceny:

Radosław Cierzniak 1/10
Bartosz Bereszyński 5/10
Jakub Czerwiński 0/10
Michał Pazdan 2.5/10
Jakub Rzeźniczak 2/10
Michał Kopczyński 3/10
Guilherme 2/10
Michał Kucharczyk 3.5/10
Miroslav Radović 6.5/10
Vadis Odjidja-Ofoe 5.5/10
Aleksandar Prijović 9/10

Podsumowanie

Na pewno nie powielam opinii że ten mecz był blamażem polskiej drużyny. Obie ekipy zagrały w nie najlepszych zestawieniach i to było widać. Na chwilę obecną w Legii nie istnieje niestety coś takiego jak ławka rezerwowych na pozycji obrońcy tak więc wystarczył brak Adama Hlouska żeby wszystko się posypało. Wystarczy mieć nadzieje, że wszyscy będą zdrowi na spotkanie ze Sportingiem. Na szczęście nikt z Legionistów nie został zawieszony za żółte kartki czego nie może powiedzieć Sporting (czerwoną kartkę zaliczył we wczorajszym meczu z Realem, Joao Pereira).
Read More

czwartek, 8 września 2016

#22 Analiza meczu Polska - Kazachstan, transfery (częśc 2 i ostatnia)

| |
0 komentarze
Słowem wtrącenia...Reprezentacja Polski

Korzystając z okazji najpierw opiszę to co myślę o niedzielnym występie Polaków w meczu z Kazachstanem. Ciężki mecz jeśli chodzi o walkę któremu jedyny podołał Robert Lewandowski. Kapitan robił co mógł faulowany przez kolejnych rywali. Tradycyjnie stwarzał mnóstwo okazji kolegom którzy wykorzystali je w niewielkim procencie. Na pewno wielki wpływ miały na to kontuzja Kamila Grosickiego i Michała Pazdana, ale patrząc na potencjał naszych kadrowiczów nie powinno być to większym problemem. Niezgranie z zespołem Rybusa czy niepewna gra Salomona (choć nie najgorsza) było na pewno skutkiem powielania grzechu głównego ex selekcjonerów przez Adama Nawałkę czyli brak zmian. Niestety prowadzenie kadry to jeszcze większy ból głowy niż trenowanie klubu dlatego powinno się wykorzystywać każdą okazję do rotacji w kadrze jak to robi choćby Joachim Loew który w kryzysowych momentach (np czyjejś kontuzji) bez większych obaw posyła w bój młodego zawodnika. U nas wielu zawodników co fakt miało szansę w sparingach ale ostatecznie i tak na eliminacje pojechali w roli rezerwowych inny gracze. I z tego robią się problemy. Arek Milik marnuje kilka 100% okazji, ale trener nie jest pewny (mały znak zapytania) rezerwowych. Najbardziej niepojęte jest dla mnie wystawianie w tak ważnym spotkaniu na 90 minut  Grzegorza Krychowiaka którego miejsce w pierwszej jedenastce jest niepodważalne o ile jest w formie. Ale niestety tego dnia był w kiepskiej dyspozycji. Tutaj w mojej głowie klaruje się oczywista zmiana po 70, 80 minucie Teodorczyk (lub Wilczek) -> Krychowiak. W takiej sytuacji, atakując na dodatek całym zespołem powinno się zaryzykować. Wtedy z pewnością Nawałka wyszedłby z głową (choć na szczęście nie o to mu chodzi w jego pracy) ale co najważniejsze można by było zaryzykować, a Polska kiedy musiała zaatakować nie potrafiła się dłużej utrzymać przy piłce nie klarując przy krótkich zrywach nawet klarownych sytuacji. I to przy grze z takim rywalem najbardziej boli. Nadal ufam Adamowi Nawałce, ale stracone zostały 2 bardzo ważne punkty co ma nierzadko fatalne skutki w eliminacjach do MŚ. Na ostatnie 21 meczy w eliminacjach do MŚ Polska Reprezentacja wygrała tylko 6 razy (w tym 4x z San Marino). W październiku trzeba poprawić koniecznie tę klasyfikację jeżeli nasi kadrowicze marzą o mundialu.

Liga Mistrzów

Wybiegając daleko w przyszłość myślę że żadnych większych niespodzianek w tej edycji Ligi Mistrzów nie zobaczymy. Do półfinału powinien dojść niezniszczalny od 5 lat duet Real, Bayern. Pozostali półfinaliści powinni być wyłonieni z grona; Barcelona, Atletico Madryt i Juventus który może zaskoczyć choć jest on dla mnie wielką niewiadomą i bardziej widzą mi się w pierwszej czwórce Hiszpanie.

Grupa A:
Nie przewiduję tutaj sensacji. Walka o pierwsze miejsce będzie wewnętrzną rywalizacją pomiędzy PSG i Arsenalem. Ludogorets z Basel powalczą o Ligę Europy. W tym zestawieniu bardziej kieruję się w stronę tych drugich którzy wyglądają na bardziej poukładaną drużynę.

Grupa B:
Tutaj mam ogromne nadzieje że Napoli zajmie pierwsze miejsce. Ekipa ta bardzo imponowała w zeszłym sezonie Ligi Europy (w fazie grupowej) odprawiając rywali po kolei. Niestety potknęli się wtedy na 1/16 finału. W tym roku liczę na ich błysk z polskim trio w składzie (zapewne grać będzie duet). Pozostałe 3 drużyny są bardzo wyrównane pod względem poziomu i może się tutaj wszystko zdarzyć.

Grupa C:
Grupa która może spokojnie kandydować do miana najbardziej "bramkodajnej". Manchester City z Barceloną to będzie zapewne danie główne w batalii o 1 miejsce. Borussia Monchengladbach ostatnim występem w Lidze Mistrzów pokazała że ich rywale na pewno nie będą mieli łatwo także w tym roku. Możemy się spodziewać nawet kilku bramek z ich strony i zaciętej walki o trzecie miejsce z Celticiem który raczej nie powinien powtórzyć sensacji sprzed lat kiedy to zdominowani w meczu z Barceloną potrafili zainkasować 3 punkty.

Grupa D:
Bayern, Atletico: walka o pierwsze miejsce. PSV powinno powalczyć z Rostovem o trzecie miejsce. Choć Rosjanie na prawdę mogą namieszać i kto wie czy u siebie nie wyciągną punktów z faworytami. Jednak sensacji bym się nie spodziewał.

Grupa E:
Tottenham, CSKA, Bayer Leverkusen, Monaco. Na pierwszy rzut oka bardzo wyrównana grupa. Mimo wszystko myślę że prym powinny wieść tutaj Monaco z Kamilem Glikiem (ten z nogami które leczą) oraz Bayer. CSKA niby ma potencjał ale na wyjazdach nie wierzę w ich dobre wyniki. Tottenham potrafi zajmować niezłe pozycje w Premier League ale uważam że grają bez specjalnego "błysku". Jest to po prostu solidna ekipa. Na tę chwilę myślę że max powalczą o 3 miejsce.

Grupa G
Grupa dla fanów teorii spiskowych i podgrzewanych kulek. Bo jakim cudem Leicester miało takie szczęście? Fakt faktem to największy wygrany losowania. Porto weszło na specjalnie zaproszenie Romy która postanowiła zabawić się w polowanie na nogi rywali a nie na grę w piłkę. Na posterunku stał w rewanżu Szymon Marciniak więc sprawiedliwości stało się za dość i ostatecznie zobaczymy w fazie grupowej właśnie Portugalczyków którzy powinni powalczyć z Copenhagen o 2 miejsce. Póki co wspomniane trio idzie łeb w łeb ale gdy Leicester odpali to powinno wygrać tę grupę. Brugge skazuje tutaj ostatnie miejsce.

Grupa H
Kolejna grupa ze szczęśliwym faworytem. Juventus już teraz wygląda bardzo dobrze z niesamowitą linią obrony i ogólnie bardzo dobrym składem. Raczej powinno odskoczyć reszcie stawki. Lyon z Sevillą powalczą o 2 miejsce. Dinamo Zagrzeb może powalczyć o 3 miejsce, ale wydaje się że mają za mały potencjał żeby coś w tej grupie ugrać.

Transfery

Bez wątpienia było to najciekawsze okienko transferowe od lat! Polscy piłkarze zostali sprzedani za kwotę powyżej 100 mln euro, a na świecie dobito do kwoty miliarda euro! Najbardziej szokowały naturalnie dwa najdroższe transfery czyli Paul Pogba do Manchesteru United oraz Gonzalo Higuain do Juventusu. Wydawanie niemal 100mln euro za Higuaina myślę że nie było aż tak przesadzone. Piłkarz w idealnym wieku (28 lat), genialny napastnik, a poza tym ten transfer można powiedzieć że nic Juve nie kosztował bowiem odszedł Pogba. Juventus od kilku lat miał genialną obronę ale zawsze brakowało czegoś z przodu aby wywalczyć Puchar Mistrzów. Teraz nie powinno im niczego brakować i w Lidze Mistrzów mogą w końcu sięgnąć po to trofeum. Jeżeli chodzi o transfer Pogby to włodarze Juve zrobili mega interes. Płacenie powyżej 100mln euro za zawodnika który głównie gra jako środkowy pomocnik czy nawet defensywny to gruba przesada. Fakt że to piłkarz uniwersalny i może grać bardziej z przodu co nie zmienia faktu że maksymalnie jest wart 70-80 mln. W przypadku niepowodzenia w lidze ten transfer właścicielom Manchesteru United może śnić się po nocach.

Wracając do Polaków najbardziej cieszą występy Milika i Zielińskiego w Napoli. Nie zawsze grają od pierwszych minut ale widać że trener pokłada w nich duże nadzieje dając im szansę do gry. Niepokoi za to grzanie ławy przez Krychowiaka i Kapustkę. O ile ten drugi pogra sobie w rezerwach (pewnie cały sezon) to siedzenie na ławie Grzegorza mocno zaskakuje. Wiadomo że konkurencja w PSG jest ogromna, ale Polak to ulubieniec Unaia Emerego (z którym razem poszedł do PSG) więc dziwne że do tej pory nie dostał swojej szansy bo bajeczek że Reprezentant Polski odpoczywa po Euro już nikt nie kupi.

To tyle na dzisiaj. Nie będzie podsumowania kolejki z racji napiętego grafiku. Postaram się dla was coś skrobnąć po pierwszej kolejce Ligi Mistrzów albo już po następnej kolejce ligowej. Na pewno coś się ukarzę :)
Read More

piątek, 2 września 2016

#21 Szczegółowo o Legii: transfery, prognoza na Ligę Mistrzów (część pierwsza)

| |
0 komentarze
Oj coś tutaj się pusto zrobiło. Słowem wstępu mam kilka zmian w głowie dla mojej "działalności". Pierwszą z nich jest ten blog. Przewiduję przynajmniej jeden felieton raz na tydzień do naskrobania. Co będzie dalej zobaczymy.

Słowem wstępu...

Ten tekst pragnę rozpocząć od Legii Warszawa. Wracając do przeszłości na pewno należą im się duże brawa nie tylko za sam awans do Ligi Mistrzów (tym samym zdjęcie 20sto letniej klątwy) ale także za ostatnie pięć sezonów które jest istotne w wyliczaniu rankingu UEFA. Niestety ostatnimi czasy tylko byliśmy świadkami pojedyńczych wyskoków Lecha czy Wisły. Ta druga ekipa przez ostatni skok na Ligę Mistrzów ciągle z ogromnym trudem się podnosi. Gdyby tak Platini był z 10 lat młodszy...Z Lechem za to od ostatnich lat nie dzieje się za dobrze. Na papierze jak i finansowo powinien to być główny kandydat Legii do tytułu, ale nadal nie może się pozbierać. Stracili nawet swój największy atut czyli skauting zaliczając kilka wtop transferowych pod rząd (dobrze że chociaż akademia ma się bardzo dobrze). Z przykrością się na to patrzy. Wracając do Legii. Kwalifikacje do Ligi Mistrzów przeszła delikatnie mówiąc w kiepskim stylu. Trencin mogła roznieść, wygrała 2:0 w dwumeczu, z Dundalkiem była niepewność do ostatnich sekund gdy odrodził się jak feniks z popiołów Michał Kucharczyk potykając się co raz, ostatecznie posyłając silny strzał obok bezradnego bramkarza. Nie brałem pod uwagę oceniając dyspozycję Legii rywalizacji ze Zrinjski ze względu na pogodę na południu europy jak i przede wszystkim brakiem kluczowych zawodników odpoczywających po Euro. Trzeba uczciwie powiedzieć że sam Hitchcock nie powstydziłby się takiego losowaniu które jednak Legia potrafiła wykorzystać co nie udało się takim ekipom jak Olympiacos Pireus czy nawet BATE Borysów (ci pierwsi odpadli z Hapoelem Beer Szewa, natomiast BATE ze wspomnianym Dundalkiem). Rywali mieli podobnych jak Legia ale jednak zawiedli i tu jest pies pogrzebany (nie dla nas na szczęście).

Transfery

Legia na pewno może nazwać się zwycięzcą letniego okienka transferowego. Sprowadzili Miroslava Radovicia który dobrze sobie radził w Partizanie, a wiadomo że z eLką na trykocie motywacja będzie podwójna. Zakupili także Jakuba Czerwińskiego który powalczy zapewne o pierwszą jedenastkę z Maciejem Dąbrowskim oraz (uwaga) wypożyczyli z opcją pierwokupu piłkarza Vitesse Arnhem Vako Qazaishviliego. Odszedł Brzyski (z przymusu), Vrdoljak (przykra formalność). Sprzedany został za to do Bordeaux Igor Lewczuk za 1 mln euro. Legia nie chciała pewnie robić problemu Polakowi w sprawdzeniu swoich sił w zachodniej lidze dlatego wypuściła go za akceptowalną dla obu stron kwotę. Dla odnotowania okienka trzeba wymienić Jarosława Niezgodę który został wypożyczony do Ruchu Chorzów oraz Dominika Nagy'ego który oficjalnie zostanie zawodnikiem Legii po zimowym okienku transferowym. Budujące przed Ligą Mistrzów jest również to że ekipa ze stolicy nie postanawiała sprzedawać za wszelką cenę Nikolicia i Pazdana (pomimo tego że warszawska ekipa mogła na nich zarobić w granicach 8 mln euro) tym samym nie burząc fundamentów drużyny.

Legia w Lidze Mistrzów

Marketingowo i piłkarsko lepiej się raczej trafić nie dało. Poziomem? Mogło być lepiej, ale istniały na taki tok zdarzeń małe szanse. Jedyną taką nadzieją była wg mnie grupa G gdzie ostatecznie zagrają Leicester, Porto, Club Brugge oraz Kopenhaga, ale nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu bowiem i tak jest dobrze. Real ? Wiadomo. Najlepszy obecnie klub w Europie, możliwość zagrania z taką ekipą co nie było możliwe nawet w sparingach oraz szansa na zebranie ogromnego doświadczenia na przyszłość to są 3 bardzo duże plusy. U siebie można powalczyć o dobry rezultat, może zakręcić się wokół 0-2 co by było już dużą niespodzianką. Następna ekipa to Borussia Dortmund, drużyna która z wiadomych względów najszybciej zaliczyła wzrost pod względem ilości polskich fanów w ostatnich latach. Jest to ekipa również nieprzewidywalna która straciła w ostatnim okienku transferowym Hummelsa, Gündogana czy Mkhitaryana sprowadzając tym samym Schürrle, Götze czy Bartre (najważniejsze transfery). Drużynie tej zdarzają się również wpadki ze słabszymi rywalami przez co od kilku lat nie potrafią dogonić Bayernu w lidze więc myślę że walka powinna być zacięta. Przy szybkim wzroście formy Legii można wyrwać nawet punkt w pierwszym meczu z niezgraną do końca niemiecką drużyną. Rywal z Dortmundu dopiero kilkanaście dni temu zaczął grać na poważnie w piłkę więc z pewnością można to wykorzystać. Ostatni rywal: Sporting Lizbona. Tutaj liczę na wyrównaną walkę i jedyną realną szanse na 3 pkt u siebie. Tak wiem że niektórzy powiedzą iż zwariowałem, ale to właśnie z tą ekipą Legia grała w 2012 roku w fazie pucharowej Ligi Europy ulegając po dwóch remisach tylko bilansem bramek strzelonych na wyjeździe. Co więcej ekipa z Lizbony osłabiła się bardzo mocno w tym okienku co będzie musiało mieć przełożenie na ich grę (odeszli m.in João Mário, Islam Slimani). Jeżeli Legia będzie w dobrej formie to właśnie taki scenariusz dla niej przewiduje. Jeżeli uda się na prawdę mocno zgrać przez najbliższe tygodnie można się pokusić o walkę z Borussią o 2 miejsce (Real z pewnością będzie poza zasięgiem). Przy obecnej formie zajmą 4te miejsce ale niechlubnego rekordu najgorszych drużyn Ligi Mistrzów raczej nie pobiją. Michał Pazdan to gwarancja małej ilości straconych bramek, Arek Malarz również potrafi wybronić mecz, Bereszyński i Hlousek nieźle grali w ostatnich tygodniach. Brakuje tylko drugiego środkowego obrońcy w formie i powinno być pozytywnie z tyłu.

Moje przewidywania (optymistyczne)
Układ tabeli: 1. Real Madryt 2-3. Borussia Dortmund, Legia Warszawa 4. Sporting Lizbona Rezultaty Legii: z Realem 2x porażka, z Borussią 1x remis 1x porażka, z Sportingiem 1x remis 1x wygrana

Na koniec tego felietonu pragnę przypomnieć jedną tabelę ilustrującą że w futbolu nic nie jest niemożliwe:

a w części drugiej między innymi: parę zdań o pozostałych grup Ligi Mistrzów, transfery na świecie oraz ogólne podsumowanie ostatniego weekendu.
Read More

sobota, 30 kwietnia 2016

Ankieta - Dyskusja

| |
0 komentarze
Zapraszam do dyskusji na temat ankiety, zmian na forum, fanpage Sport wg Wilka
Read More

środa, 11 listopada 2015

Express Sportowy Nr. 2 11/2015

| |
0 komentarze



W drugim numerze Expressu Sportowego znajdą Państwo między innymi:

    

Siatkarski absurd - IO 2016

   Futbol za 50 lat

  Listopadowy kalendarz wydarzeń PLAKAT

Link do pobrania:


Zippyshare: http://www40.zippyshare.com/v/32iQsJko/file.html

Dropbox: https://www.dropbox.com/home/Express%20Sportowy?preview=Express+Sportowy+Nr+2+11-2015.pdf

Jeżeli chce Pan/Pani docenić moją pracę to proszę o kliknięcie w dowolny baner reklamowy znajdujący się z prawej strony w serwisie. Można również wspomóc mnie dowolną kwotą korzystając z sekcji Datki/Donate (także prawa strona)
Read More

czwartek, 8 października 2015

Express Sportowy Numer 1 10/2015

| |
0 komentarze



W pierwszym numerze Expressu Sportowego znajdą Państwo między innymi:

    

Sytuację Lecha Poznań oczami prezesa Rutkowskiego

   Październikowy kalendarz wydarzeń

  Recenzję gry Pro Evolution Soccer 2016

Link do pobrania:


Zippyshare: http://www95.zippyshare.com/v/18OwahP8/file.html

Dropbox: https://www.dropbox.com/home/Express%20Sportowy?preview=Express+Sportowy+Nr+1.pdf

Jeżeli chce Pan/Pani docenić moją pracę to proszę o kliknięcie w dowolny baner reklamowy znajdujący się z prawej strony w serwisie. Można również wspomóc mnie dowolną kwotą korzystając z sekcji Datki/Donate (także prawa strona)
Read More

niedziela, 30 listopada 2014

#20 Wszystko jest w porządku, czyli witamy w Polsce

| |
0 komentarze


Zamierzałem dla was napisać kolejny artykuł o przyjemnościach, sukcesach, ale niestety wszystko zmieniło się w czwartek, przez jeden mecz, przez spotkanie Lokeren - Legia. Grupa "kibiców" Legii tak bardzo kochających swój zespół postanowiło pozbawić klub kolejnych pieniędzy z budżetu (no przecież zabawa musi być). Najpierw zaczęło się od odpalenia rac przez cały sektor, żeby kilkadziesiąt tysięcy ubyło z kasy klubowej, od tak na dzień dobry. Później można było spokojnie skupić się na właściwych wydarzeniach, tych boiskowych. Kiedy nadszedł najważniejszy moment, ostatnie piętnaście minut, co robią "kibice" Legii ? Znaleźli kolejną prymitywną rozrywkę której powstydziliby się nawet ludzie mało inteligentni. Zaczęło się rasistowskie wyzywanie (lub wydawanie odgłosu małp...musimy polegać na belgijskich źródłach) napastnika Lokeren M'Baye Leye. Głupota sięgnęła zenitu. Ten idiotyzm "kibiców" musiał przerwać sędzia. Tak więc Legia straciła ważne 5 minut które mogły jej wystarczyć do strzelenia wyrównującej bramki i zapewnienia sobie zwycięstwa w grupie, a tak drużyna musi się "spinać" na ostatni mecz z piekielnie mocnym Trabzonsporem który na pewno nie przyjedzie do Polski tylko na podrywanie stołecznych kobiet. Jeśli chodzi o zaistniałą sytuację trwająca cisza jest pewnie ciszą przed burzą. Uefa i Fifa nigdy nie odpuszczają rasistowskim zachowaniom. Kary finansowe będą na pewno za odpalenie rac, można się spodziewać również następnego meczu przy zamkniętych trybunach, o ile nie wyrzucenia z rozgrywek za powtarzającą się recydywę. Uefa i tak do tej pory był w miarę łagodna w stosunku do Legii, ale tym razem może i raczej nie odpuści. Ciekawe kiedy Pan Leśnodorski zrozumie że bratanie się z kibolami (mowa o części kibiców demolującej klub od środka, a nie o prawdziwych fanatyków) nie przynosi żadnego skutku. Za pieniądze stracone na karach zespół dawno mógł mieć kilku solidnych nowych zawodników, a tak musi rozsyłać listy do europejskich klubów aby kupili ich gwiazdę, która na pewno nie jest warta 5 mln euro, a co najwyżej 2-3.

Dla kontrastu przedstawiam wam parę liczb ze sportów o których w mediach za dużo się nie mówi (albo wcale). W Lidze Mistrzów piłkarzy ręcznych szczypiorniści Orlenu Wisły Płock po trzech zwycięstwach i porażkach oraz po remisie z mocnym KIF Kolding zajmuje trzecie miejsce w grupie B. Natomiast Vive Tauron Kielce to ewenement na skale światową. W Lidze Mistrzów komplet 6 zwycięstw, w lidze również niepokonana (11 spotkań). Obie drużyny są na najlepszej drodzy ku wyjściu ze swoich grup. Jeśli chodzi o siatkarską Ligę Mistrzów po dwóch kolejkach Jastrzębski Węgiel, Asseco Resovia i PGE Skra Bełchatów wygrały wszystkie swoje spotkania...a Legia dalej niech tkwi w swoim bagnie
Read More