niedziela, 10 sierpnia 2014

#17 Legia walczy z chorymi przepisami....ciąg dalszy nastąpi

| |



Obudziłem się w czwartkowy ranek jak i pewnie większość kibiców futbolu w Polsce z poczuciem zadowolenia i dumy z wielkiego wyczynu Legii która najpierw rozgromiła Celtic Glasgow 4-1, a w rewanżu dopełniła tylko formalności wyprowadzając dwie zabójcze akcje dzięki którym "Wojskowi" wygrali to spotkanie 2:0. Tablet już czekał na wystukiwanie klawiszy klawiatury ekranowej. Postanowiłem jednak poczekać do następnego dnia na upragnione losowanie ostatniej już IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Niestety losowanie to było gorzkie, tak jakby ktoś wbiegł na chama do mojego mieszkania tylnymi drzwiami i ukradł wszystkie zapasy cukru. Tak, to prawda. Legia strzeliła sobie największego samobója w swojej historii, ale nie tłumaczy to biurokratyzmu Uefy, organizacji która hołduje się hasłem "Fair Play", a jest ślepa na najważniejszy aspekt, ten sportowy w którym Legioniści zmiażdżyli, upokorzyli, zrównali z ziemią Celtic Glasgow. Henning Berg zapowiada odwołanie "Ciało, do którego będziemy się odwoływać, jest niezależne. Jego decyzja musi opierać się na faktach. Owszem, liczymy na wsparcie PZPN i mediów, ale nie oczekujemy, że ktoś będzie w naszej sprawie lobbował. Chcemy, żeby załatwiono to fair, bo uważamy, że fakty działają na naszą korzyść". Zaskakuje (aktualizacja: zaskakiwał) mnie cały czas brak reakcji Zbigniewa Bońka, najważniejszego przedstawiciela polskich klubów. Okazało się jednak, że Prezes PZPNu cały czas działał pomagając stołecznym. Tak relacjonuje całą sprawę w wywiadzie dla weszlo.com "O sprawie dowiedziałem się w czwartek, około godziny 16. Od tamtej pory byłem w stałym kontakcie z panem Leśnodorskim, rozmawiałem też z panem Wandzlem z Ekstraklasy SA. I od tamtego momentu do 1 w nocy wydzwoniłem wszystkich najważniejszych ludzi w UEFA. Wszyscy wnikliwie przyglądali się tej sprawie, ale i Michel Platini, i Giorgio Marchetti mówili jedno: – Zibi, tam nie ma żadnej furtki. Nic. Regulamin nie przewiduje żadnej innej kary niż walkower. Jest nam bardzo przykro… Ponadto pamiętajmy, że to nie jest tak, że orzeka UEFA i że Platini może tym ręcznie sterować. Orzeka niezależna Komisja Dyscyplinarna.". Tutaj o szansie na powodzenie odwołania "Są pewne kruczki prawne, np. błędy formalne popełnione przez samą Komisję Dyscyplinarną. Chyba nie wszystko tam w stu procentach przebiegło prawidłowo. Jest to badane przez wielu prawników. A jeśli były błędy formalne ze strony Komisji, to być może da się uchylić jej orzeczenie. Ale wiadomo: szanse nie są wielkie. Ale dopóki są jakiekolwiek, trzeba działać." Jak się okazało komisja decydująca o losie Legii była...jednoosobowa a powinna zawierać trzy osoby. Również zagraniczne media nie pozostały obojętne. Brytyjska SKY Sports relacjonowała ostatnią konferencję prasową Legii, a norweskie media głośno mówią o błędnej decyzji Uefy. Norweski trener FCK Kopenhaga Stale Solbakken "Przepisy są przepisami i jeżeli rezultat na trzy minuty przed końcem dwumeczu wynosi 1:6 i na boisko wchodzi zawieszony piłkarz to jest to błąd, ale kara powinna być w najgorszym wypadku finansowa". "Celtic, który został na oczach wszystkich poniżony i rozgromiony, powinien sam się wycofać. Teraz przechodzi dalej i w dodatku wylosował Maribor, czyli właściwie najsłabszy zespół. Ja i mój klub nigdy byśmy nie przyjęli takiej niesmacznej decyzji" - dodał Solbakken.

Teraz Legia czeka na uzasadnienie decyzji Uefy. Dopiero wtedy będzie mogła złożyć odwołanie. W między czasie klub naciska na władze Celticu na spotkanie i załatwienie sprawy w sposób odpowiedni. Do tej pory włodarze szkockiego klubu nie odpowiadają na listy urywając wszystkie kontakty z warszawskim klubem pomimo tego, że mają obowiązek współpracy jak mówi regulamin. Jak powiedział Gianni Infantino jedynym realnym wyjściem byłoby wycofanie się Celticu na co się jednak póki co nie zapowiada. Pomimo małych szans na powrócenie do eliminacji Ligi Mistrzów mam nadzieję, że klub wywalczy dla siebie choćby rekompensatę finansową na tyle dotkliwą, że europejska federacja zmieni w końcu swoje przepisy które ze sportową rywalizacją nie mają nic wspólnego, a istnieją po to aby pomagać wielkim wizerunkowo klubom

0 komentarze:

Prześlij komentarz