sobota, 26 kwietnia 2014

#12 Bitwa o Anglię - Liverpool vs Chelsea

| |
 

W niedzielne popołudnie będziemy świadkami meczu który śmiało można nazwać hitem sezonu na wyspach. Z jednej strony staną do walki gospodarze, którzy ostatnie mistrzostwo zdobyli 24 lata temu. W ostatnich latach wydało się, że nie na tylko mistrzostwo, ale europejskich puchary "The Reds" mogli czekać jeszcze bardzo długo. Ponadto w sezonie 2010/11 zespół był na skraju bankructwa i zmieniono po raz drugi w przeciągu czterech lat właścicieli, a obecny trener Brendan Rodgers był bliski dymisji. Kiedy przyszedł do klubu w 2012 roku zaczynał niczym David Moyes w Manchesterze United tracąc punkty z kim popadnie. Wystarczyło tylko zgrać zespół, do rutyniarzy dołożyć młodzież (Sterlinga, Coutinho, Jo Flanagana i Jordana Hendersona nie było na świecie, a Daniel Sturridge i Mamadou Sakho mieli zaledwie kilka miesięcy kiedy Czerwoni świętowali ostatni mistrzowski tytuł)  i Liverpool w końcu odpalił. Jeśli wygrają, praktycznie zapewnią sobie mistrzowski tytuł. Może to być pierwsze trofeum za mistrzostwo Anglii w kolekcji kapitana Stevena Gerrarda, lecz nie jest to byle kapitan, ale zawodnik który występuje w tym klubie od 1988 r kiedy stawiał pierwsze kroki w juniorskiej piłce, a do pierwszej drużyny dołączył w 1997 r.

Rywale Chelsea Londyn chcą sobie odbić nie do końca udany poprzedni sezon, kiedy zajęli 3 miejsce w Premier League oraz trzecie w fazie grupowej Ligi Mistrzów wobec czego kontynuowali europejską rywalizację w Lidze Europy, którą ostatecznie wygrali, pokonując w finale Benfike Lizbona 2-1. Pomimo zdobycia tytułu klub uznał uzyskane wyniki za negatywnie czym znalazł pretekst do pożegnania Rafaela Beniteza i przywitanie "Syna marnotrawnego" Jose Mourinho. Trener postanowił jednomyślnie z Romanem Abramowiczem (co się rzadko zdarzało) postawić na młodzież która niczym halny zaczęła napływać do londyńskiego klubu. The Blues pokazali, że światowej kasy trener może sporo wraz z drużyną osiągnąć i obecnie Chelsea liczy się w walce o tytuł i w lidze i Champions League. W meczu z Liverpoolem na pewno nie zaryzykują. Zapewne się cofną i będą czekać na kontry jak w ostatnim meczu przeciwko Athletico Madryt w półfinale Ligi Mistrzów, albo jak to uczynili w meczu z Manchesterem City w 24 kolejce który wygrali 2-1.

Myślę, że Liverpool nie przegra tego meczu i nie pozwoli sobie odebrać mistrzowskiego tytułu na rzecz Chelsea. Mecz odbędzie się w niedzielę 27.04 o 15.05

1 komentarze:

Ja spodziewam się meczu zaciętego, emocjonującego i z dużą ilością bramek(Pofantazjować można). Znając życie, a właściwie znając Mou to mecz skończy się niskim wynikiem(czyt. 1-0, 1-1) nie wiem w którą stronę. ;) Liverpool ma również atut w postaci własnej publiczności, która na pewno będzie żywiołowo wspierać swój zespół, aby już po tym meczu LFC był niemal pewny zwycięstwa w lidze i żeby powrócił na tron po 24 latach. Osobiście jestem za klubem z Liverpool'u.

Prześlij komentarz