sobota, 24 maja 2014

#14 Pieniądze to nie wszystko - Finał Ligi Mistrzów

| |


Dzisiaj rozpocznie się mecz na który z pewnością czeka cały futbolowy świat. Starcie Real - Atletico, pieniądze - taktyka, bogactwo - oszczędzanie pieniędzy. Wiele wskazuje na to, że Królewscy są w jak najlepszej drodze do zdobycia tego, co zakładają w każdym sezonie począwszy od 2002 roku - LA DECIMY, czyli dziesiątego Pucharu Europy w swojej ponad stuletniej historii. Za zwycięstwem piłkarze z "R" w herbie przemawia ilość zdobytych tytułów w kontekście lokalnego rywala: liga: 32-10, Puchar Europy: 19-10, Superpuchar Hiszpanii: 9-1,  Puchar Ligi: 1-0, Puchar Interkontynentalny: 3-1. Najbardziej przygniatająca dla Atletico jest statystyka w Pucharze Europy/ Lidze Mistrzów. Tu Real dominuje w stosunku 9-0. Los Colchoneros przeważają tylko w liczbie triumfów w Pucharze Zdobywców Pucharów 1-0 i Superpucharze Europy 2-1. W statystykach Pucharu Uefa/ Lidze Europy jest remis 2-2. Real to rzecz jasna bogactwo, przepych. Jednym słowem pieniądze, czynnik psujący dzisiejszy futbol. Dla dobra piłki nożnej powinno wygrać Atletico - zespół tworzony od podstaw na przestrzeni lat a nie kupiony w kilku okienkach transferowych. Jeszcze kilka lat temu klub który tułał się gdzieś w środku tabeli zaczął w ekspresowym tempie rosnąć w siłę, najpierw pięło się powoli w ligowej hierarchi, później przerodziło się to w zwycięstwo w całym sezonie Ligi Europy 2009/10. Następnie po roku przestoju i epizodzie Gregorio Manzano na trenerskim krześle w 2011 roku do klubu przyszedł Diego Simeone i od razu powtórzył wyczyn Quique Floresa zdobywając w sezonie 2011/12 Puchar za zwycięstwo w Lidze Europy, a już w obecnym sezonie za plecami zostawił Barcelonę i Real zostając mistrzem Hiszpanii

Atletico daje przykład i wiarę piłkarskim średniakom, że można grać z najlepszymi jak równy z równym bez pomocy arabskich szejków czy rosyjskich oligarchów. Osobiście będę kibicował Atletico, lecz szanse obu klubów oceniam 50:50. Na pewno zdecydować może brak którejś gwiazdy. W Realu pauzować za żółte kartki będzie Xabi Alonso, w Atletico małe szanse na występ ma Diego Costa.

0 komentarze:

Prześlij komentarz